We wtorek 25 sierpnia Tokio otrzymało nagłe ostrzeżenie o potężnym trzęsieniu ziemi w pobliżu tego miasta. Jak się teraz okazało alarm był fałszywy, a jego winowajcą był wadliwie działający system komputerowy. A wszystko to przez źle wykonaną usługę ulepszenia tego systemu.
Do sygnału doszło o szóstej rano czasu lokalnego 25 sierpnia 2009 roku. Gigantyczny wstrząs miał nastąpić w pobliżu Tokio, w prefekturze Chiba. Jak się okazało w dochodzeniu system nieprawidłowo interpretował wyniki dotyczące wstrząsu, które byłyby ledwo zauważalne dla ludzkiego oka.
W wyniku alarmu zostały wdrożone częściowe procedury bezpieczeństwa. Poprzez powszechny lęk doszło do licznych zakłóceń w transporcie, co powodowało problemy z dotarciem do pracy.
Źródło:
cnews