W przyszłości hakerzy komputerowi mogą stworzyć wirusa, który wywoła epidemię wśród ludzi.
Naukowcy z Fortinet doszli do wniosku, że komputerowe oraz ludzkie wirusy mają wiele wspólnego. Ich zachowanie jest identyczne: koduje informacje, by zachowanie hosta było pasożytnicze. Naukowcy porównali atak DDos z ludzkim wirusem HIV stwierdzając, że oba wirusy mają na celu przeciążenie systemu. HIV atakuje ludzki system odpornościowy dzięki czemu organizm jest podatny na inne choroby. Wirus komputerowy W32/Sality wykorzystuje tę samą strategię - wyłączenie oprogramowanie antywirusowego i instalacja szkodliwego oprogramowania.
Innym przykładem jest wirus grypy, który potrafi mutować. Podobnie zachowują się wirusy Conficker i Koobface. Podobnie jak w zakażeniu grypą wirusy te początkowo nie wykazują aktywności. Naukowcy zauważyli także, że zarówno ludzie jak i komputery zarażają się od innych.
Jedyną różnicą pomiędzy wirusami biologicznymi a wirusami komputerowymi jest fakt, że te ostatnie są bardziej wyrafinowane. Umieją szyfrować dane oraz chronić się przed usunięciem. Gdyby ktoś chciał zapisać wirus grypy za pomocą kodu źródłowego sam kod zająłby 22 kB obliczyli naukowcy.
"Rozprzestrzenianie się wirusów komputerowych jest dużo trudniejsze do opanowania niż np. bakterie wąglika. Biologiczni terroryści mogą być zainteresowani wykorzystaniem wirusów komputerowych do ataków terrorystycznych. Już sama myśl o tym jest przerażająca." powiedział Lowe, Guillaume starszy menedżer ds. zagrożeń Fortinet.
Źródło: ruformator.ru |