Nowozelandka Vicki Walker została wyrzucona z pracy za używanie w wiadomościach e-mail wielkich liter o kolorze czerwonym, dodatkowo pogrubiając czcionkę. Pracodawca tłumaczył się, że wiadomości od Vicki Walker wprowadzają "dysharmonię w miejscu pracy".
Kobieta pozwała do sądu pracodawcę i sprawę wygrała otrzymując zadośćuczynienie wysokości 6000 dolarów nowozelandzkich z powodu utraconych zarobków oraz 11 500 dolarów odszkodowania.
E-mail, który był głównym dowodem w sprawie zawierał opisane elementy przez byłego pracodawcę. Niemniej, jednak dotyczył on sprawy bardzo ważnej, tzn. o płacach pracowników. Czerwoną pogrubioną czcionką napisany był termin złożenia dokumentów, aby otrzymać należności, a wielkimi literami zostało wyjaśnione co należy zrobić, aby tak się stało.
Vicki Walker cieszy się z wygranej sprawy, ale zamierza odwołać się, ponieważ uważa, że należy jej się wyższe odszkodowanie. Kobieta zapowiedziała walkę z korporacjami o prawa tzw. "białych kołnierzyków".
Źródło:
gazeta.pl