Niespełna dwa tygodnie temu napisaliśmy o dwóch Kielczaninach wystawiających w Internecie fałszywe aukcje, których przedmiotem były cenne kolekcjonerskie monety. Niemalże identyczny proceder, którego źródłem był tym razem Wrocław został powstrzymany przez policjantów Wydziału Do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu. Na jednym z portali aukcyjnych 25-letnia mieszkanka stolicy Dolnego Śląska - studentka jednej z uczelni wyższych oferowała na aukcjach przedsprzedaż monet , które dopiero były w planach Narodowego Banku Polskiego, i to właśnie ten fakt przykuł uwagę funkcjonariuszy monitorujących aukcje w Sieci. Osoby, które zamówiły egzemplarze monet i dokonali wpłaty, oczywiście nigdy monet nie otrzymali. W ten sposób Wrocławiance udało oszukać się ok. 35 kupujących na łączną kwotę ok. 60,000 zł.
Za dopuszczenie się procederu kobiecie grozi teraz do ośmiu lat więzienia.

Źródło: http://policja.pl

Zatrzymano pastora z Royse City w Teksasie, który na swoim parafialnym komputerze posiadał około 600 zdjęć z dziecięcą pornografią. 36-letni były kaznodzieja Pierwszego Zjednoczonego Kościoła Metodystów wpadł po tym, jak przez dłuższy czas wysyłał do nieznanego sobie mężczyzny fotografie przedstawiające pedofilskie treści, a w zamian domagał się takich samych zdjęć. Owym "nieznajomym" okazał się być agent Federalnego Biura Śledczego. Zatrzymany "duchowny" skazany został na 17 lat więzienia.

Źródło: http://onet.pl
Zdjęcie: http://wikipedia.org

Jakiś czas temu zaprezentowaliśmy obudowę Thermnaltake Element S. Dziś przyszedł czas na najnowszą odsłonę serii "Element" - Element G, stworzoną głównie z myślą o graczach, a według mnie - tych lubiących często zaglądać po biurko ;) Przy pierwszym spojrzeniu na produkt, w oczy rzuca się pokrętło umieszczone na panelu przednim Input/Output, tuż na krawędzi górnej i przedniej ściany obudowy. Jak dla mnie, pokrętło do złudzenia przypomina kurek regulacji natężenia przepływu gazu w kuchence gazowej, w rzeczywistości zaś jest to potencjometr regulacji prędkości obrotowej wentylatorów, jak i schematu ich podświetlenia. I w tym przypadku Thermaltake Element G nie ma sobie równych. Produkt oferuje sześć różnych schematów podświetlenia, co widać na screenie powyżej. Właśnie stąd moja myśl, o graczach lubiących spoglądać często pod biurko, ponieważ to raczej z myślą o nich Element G oferuje "choinkowe" podświetlenie. Producent zauważa, że gracz może dopasować sobie schemat podświetlenia, do aktualnie uruchomionej gry. Powracając do panelu I/O, poza regulatorem znajdują się tu również przyciski "Power" i "Reset", cztery złącza USB 2.0 (2x2) oraz gniazda HD Audio (wejście mikrofonowe i wyjście słuchawkowe). Przednia ściana obudowy wykonana została z plastyku. Jej górna połowa wyposażona jest w trzy przysłonki zatok zewnętrznych 5,25". Dolna połowa, to siateczka umożliwiająca wlot powietrza do wnętrza "budy", zasysanego przez jeden z sześciu usytuowanych wewnątrz wentylatorów, ale o nich później. Na bocznej (lewej) aluminiowej ściance również umieszczono wlot powietrza. Kształtem przypomina on mocno kopnięty romb. Po "wejściu" do środka kolorystyka wprowadza nas odrobinę w klimaty limitowanej obudowy CoolerMaster Cosmos Black Edition, którą również przedstawiliśmy. Dominuje zmatowiona czerń, według mnie lekko wpadająca w ciemny brąz. W kolumnie zatok wewnętrznych przygotowano miejsce na siedem dysków twardych HDD 3,5", a z lewej strony, na specjalnej platformie umieścić możemy dwa dyski twarde 2,5". Thermaltake Element G oferuje modne od pewnego czasu dolne umiejscowienie zasilacza. Tuż nad nim powierzchnia wyczekująca na płytę główną ATX oraz Micro-ATX. Do zagospodarowania mamy siedem slotów na śledzie kart rozszerzeń.

W kwestii systemu chłodzenia Thermaltake Element G prezentuje się bardzo dobrze:

● frontowa ściana: wentylator 200 mm, prędkość obrotowa: 600-800 obr./min., hałas: 12-14dB(A)
● górna ściana: wentylator 200 mm, prędkość obrotowa: 600-800 obr./min., hałas: 12-14dB(A)
● boczna ściana: wentylator 230 mm, prędkość obrotowa: 600-800 obr./min., hałas: 12-14dB(A)
● tylna ściana: wentylator 140 mm, prędkość obrotowa: 1000 obr./min., hałas: 16dB(A)
● tylna ściana: 2x wentylator 60 mm (karty graficzne)

Na produkt udzielana jest trzyletnia gwarancja producenta.


Źródło: http://thermaltakeusa.com

Amerykańska korporacja Thermaltake z siedzibą główną mieszczącą się w Los Angeles ogłosiła dziś wprowadzenie na rynek nowej serii zasilaczy EVO Blue. Początkowo do nowej grupy należeć będą jednostki z maksymalną ciągłą mocą szczytową wynoszącą 550W, 650W i najmocniejszy - 750W. Każdy z trzech zasilaczy zgodny będzie z nowoczesną normą ATX12V v2.3 oraz EPS12V 2.91. Jednostki zasilające wykonane będą z najwyższej klasy elementów bazowych, gwarantujących bezpieczną i bezawaryjną pracę w temperaturze otoczenia sięgającej 50°C. Modele z nowopowstałej serii EVO Blue cechować się będą modularnym (rozłączalnym) okablowaniem, gdzie między innymi znajdą się podwójne przewody zasilające dla kart graficznych - PCI-Express 6-PIN oraz PCI-Express 8-PIN, co oznacza, że zasilacze przygotowane są na pracę z trybem graficznym 2-Way, jak też 3-Way NVIDIA SLI oraz ATI CrossFireX. Kolejnym z atutów zasilaczy będzie ich ogromny, wolnoobrotowy, 140 milimetrowy wentylator, charakteryzujący się bardzo dużą wydajnością nawet przy najniższej prędkości obrotowej, z jednoczesnym zachowaniem nieskazitelnej ciszy. Dodatkowo wirnik podświetlany będzie kolorowymi diodami LED.
Dokładna specyfikacja prądowo napięciowa poszczególnych modeli nie jest jeszcze znana.

Źródło: http://thermaltakeusa.com

VirtualBox 3.0 jest otwartoźródłowym oprogramowaniem wirtualizacyjnym przeznaczonym dla systemów Windows, Mac OS X, GNU/Linux i Solaris działających na bazie architektury x86. Nowa wersja programu wnosi ze sobą nie tylko wiele poprawek - po raz pierwszy w VirtualBox znajdziemy mechanizm SMP (Symmetric Multiprocessing) obsługujący do 32 wirtualnych procesorów (tylko VT-x and AMD-V). Fanów gier ucieszy wsparcie dla OpenGL 2.0 (systemy gości Windows, Linux i Solaris) oraz eksperymentalna obsługa Direct3D 8 i 9 w systemach gościach uruchamiających Windows.
Spis wszystkich zmian znajdziemy tutaj.

Przypominamy, iż VirtualBox jest otwartoźródłowym programem wydawanym na licencji GPL (OSE) oraz licencjonowanym na zasadach komercyjnych posiadający trochę bogatszy zakres funkcji.

Firma Kaspersky Lab otworzyła nowe zasoby informacyjne poświęcone edukacyjnej inicjatywie firmy http://www.kasperskyacademy.com/.

Wydzielenie i powstanie nowego serwisu nastąpiło na życzenie kuratorów z programów edukacyjnych oraz firm partnerskich. Według spółki studenci znajdą na niej ważne informacje na temat możliwości praktyk i pisania prac naukowych oraz badawczych wraz z Kaspersky Lab. Będą mogli oni także wziąć udział w konferencji "Bezpieczeństwo IT dla następnej generacji", a dla szczególnie zainteresowanych będzie umieszczona lista wolnych miejsc pracy dla studentów.

Projekt na razie działa w Rosji oraz w krajach WNP, jednak już teraz planuje się jego globalizację. Wszystkie informacje są dostępne poprzez kanał RSS. Dodatkowo znajdziemy tam Galerię ze zdjęciami poprzednich imprez oraz Kalendarz z informacjami o zbliżających się wydarzeniach.

Rosyjska wersja witryny została uruchomiona 29 czerwca 2009. Jesienią pojawią się wersje: niemiecka, angielska oraz co dla nas ważne, polska.

Źródło: http://www.cybersecurity.ru/

Jak podała chińska agencja informacyjna Xinhua, odroczono wejście w życie obowiązkowej instalacji filtrów internetowych na komputerach sprzedawanych w tym kraju. Przepis miał zacząć obowiązywać 1 lipca 2009 roku, lecz spotkało się to ze słowami ostrej krytyki z całego świata.

Jak podaje Xinhua, Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych, na dzień przed wejściem przepisów, zablokowało czasowo projekt nie podając żadnych dodatkowych informacji. Wiadomo jednak jest, że Chny odroczyły wejście przepisów głównie ze względu na nacisk Stanów Zjednoczonych oraz Europy i działalności wielu organizacji non-profit. Pojawiły się nawet wezwania do zaprzestania eksportu technologi do Chin przez takich potentatów jak HP czy Dell.

Z szeregu wyłamała się jednak firma Sony, która zaoferowała już pierwszego laptopa z fabrycznie osadzonym systemem filtracji blokującym tzw "szkodliwe" strony internetowe.

Źródło: http://www.cybersecurity.ru/